poniedziałek, 2 grudnia 2013

Chciał skoczyć z piątego piętra!! Uratowała go policja!

Strażacy użyli drabiny. Całe szczęście, że nie była potrzebna!

Uspokojonego już desperata załoga
pogotowia zwiozła windą do karetki

Z tego balkonu chciał skoczyć...

Policja i straż pożarna udaremniła skok z piątego piętra pijanemu desperatowi. W okolicach godziny 10 przy wieżowcu na ul. Wyspiańskiego zrobił się prawdziwy horror. Teren "opanowały" cztery bojowe wozy strażackie i policja. Okazało się, że z balkonu na piątym piętrze chce ktoś wyskoczyć. Po policyjnych negocjacjach udało się sprowadzić desperata do mieszkania. Zabrało go pogotowie. Ponoć była to jego trzecia próba samobójcza. Po jego wymowie było słychać, że długo "spożywał".
- Panie, przecież nie trzeba być wielkim detektywem, by stwierdzić, że tam handlują gorzałą i fajkami - powiedzieli mi sąsiedzi. - Pewnie matka nie dała mu na wódę i chciał wyskoczyć!
Dzięki sprawności służb tym razem udało się zażegnać tragedii, ale w mieście jest wielu podobnych desperatów. Trzęsie delirka, pić się chce a pieniędzy brak. Tacy ludzie nie widzą innej alternatywy, zwłaszcza w pijanym widzie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz