Ostatnio idąc ul. Jutrzokwicką minął mnie wóz strażacki jadący na sygnale. Napotkani ludzie zbagatelizowali sprawę mówiąc - pewnie jedzie gasić łąkę.
- Po co kosić trawę, jak można podpalić - twierdzili.
Tej paskudnej tradycji na wsiach nie można niestety "wypalić". W ogniu giną zwierzątka małe i jeszcze mniejsze. Bywa nawet, że jakieś pobliskie obejście się zajmie.
Może ta grafika odwiedzie wiejskich piromanów od tych haniebnych działań a i strażacy będą mieli mniej roboty.
- Po co kosić trawę, jak można podpalić - twierdzili.
Tej paskudnej tradycji na wsiach nie można niestety "wypalić". W ogniu giną zwierzątka małe i jeszcze mniejsze. Bywa nawet, że jakieś pobliskie obejście się zajmie.
Może ta grafika odwiedzie wiejskich piromanów od tych haniebnych działań a i strażacy będą mieli mniej roboty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz