Na ul. Grabowej przy rynku ukazało się takie coś! Co prawda, brama jest chyba prywatna i niby można z nią zrobić, co się chce, ale "wizja artystyczna" malarza "bramomala" (to chyba nowe słowo) ni jak do mnie nie trafia. Ani to ładne, ani przemawiające, nie mówiąc już o poszanowaniu wartości.
Ciekawe, co na to wyznawcy dziesięciu przykazań, choć w tym wypadku bramy starczyło na mniej?
Ciekawe, co na to wyznawcy dziesięciu przykazań, choć w tym wypadku bramy starczyło na mniej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz