Mieli z PiS nie kandydować ci, którzy łączą mandaty radnych z pracą w spółkach Skarbu Państwa? Mieli. Ale kandydują! Szczególnie ci posiadający możnych patronów, jak bohater tej historii, którego wspiera przyjaciółka Jarosława Kaczyńskiego, czyli Janina Goss. Komitet Polityczny PiS jeszcze w lipcu zatwierdził liderów partyjnych list w wyborach do sejmików wojewódzkich.
Listę w Sieradzu otwiera Krzysztof Ciebiada, szef PiS w Pabianicach, wiceprzewodniczący sejmiku województwa łódzkiego obecnej kadencji. Oprócz funkcji partyjnych i mandatu radnego Ciebiada pracuje – a jakże! – w spółce Skarbu Państwa.
W PGE Obrót – jak przyznaje nam osoba związana ze spółką – stworzono dla niego fikcyjne stanowisko koordynatora ds. sprzedaży energii. Niewiele robi, a zarabia dużo. Ile? W ubiegłym roku, bagatela, 173 tys. zł.
Ale pensja to nie wszystko! Pan radny ma również do dyspozycji służbowe auto, które łatwo pomylić z ministerialną limuzyną. To elegancka skoda superb! – Ciebiada wozi tą limuzyną panią mecenas – mówi nasz rozmówca z łódzkiego PiS.
Kim jest „pani mecenas”? To Janina Goss, przyjaciółka prezesa Kaczyńskiego, szara eminencja w PiS, która trzęsie strukturami tej partii w Łodzi. Dzięki takiej patronce Ciebiada może liczyć na kolejną kadencję w sejmiku. Mimo słabego wykształcenia, mimo to, że w czasie obrad sejmiku kompromituje się prostymi błędami i mimo sutych zarobków w spółce Skarbu Państwa.
To podaje portal "Fakt 24"
https://www.blogger.com/blogger.g?blogID=7073552117211687545#editor/target=post;postID=1490317345151609241
Krzysztof Ciebiada cztery lata temu kandydował na stanowisko prezydenta Pabianic. W drugiej turze przegrał z hukiem z Grzegorzem Mackiewiczem. W trakcie przedwyborczej debaty "wsławił się" tym, że nie wiedział ile jest w mieście szkół.
Przez rok brał miejskie pieniądze za nicnierobienie, czyli za pisanie projektu na miejską geotermię. Jego "dzieło" prezydent wyrzucił natychmiast do kosza i wywalił z nicnierobienia. Jak widać po artykule w "Fakcie", wielkiej krzywdy mu nie uczynił a wręcz odwrotnie.
Takiego "ślizgacza" dawno Pabianice nie widziały. Znów startuje do Sejmiku Województwa Łódzkiego i oczywiście, dzięki prominentnym patronom, z pierwszego miejsca.
Weźcie pod uwagę ten tekst (miłośnicy PiS-u również) wrzucając swoją kartkę w niedzielę do urny!!
![]() |
foto: redakcja "Fakt 24" |
W PGE Obrót – jak przyznaje nam osoba związana ze spółką – stworzono dla niego fikcyjne stanowisko koordynatora ds. sprzedaży energii. Niewiele robi, a zarabia dużo. Ile? W ubiegłym roku, bagatela, 173 tys. zł.
Ale pensja to nie wszystko! Pan radny ma również do dyspozycji służbowe auto, które łatwo pomylić z ministerialną limuzyną. To elegancka skoda superb! – Ciebiada wozi tą limuzyną panią mecenas – mówi nasz rozmówca z łódzkiego PiS.
Kim jest „pani mecenas”? To Janina Goss, przyjaciółka prezesa Kaczyńskiego, szara eminencja w PiS, która trzęsie strukturami tej partii w Łodzi. Dzięki takiej patronce Ciebiada może liczyć na kolejną kadencję w sejmiku. Mimo słabego wykształcenia, mimo to, że w czasie obrad sejmiku kompromituje się prostymi błędami i mimo sutych zarobków w spółce Skarbu Państwa.
To podaje portal "Fakt 24"
https://www.blogger.com/blogger.g?blogID=7073552117211687545#editor/target=post;postID=1490317345151609241
Krzysztof Ciebiada cztery lata temu kandydował na stanowisko prezydenta Pabianic. W drugiej turze przegrał z hukiem z Grzegorzem Mackiewiczem. W trakcie przedwyborczej debaty "wsławił się" tym, że nie wiedział ile jest w mieście szkół.
Przez rok brał miejskie pieniądze za nicnierobienie, czyli za pisanie projektu na miejską geotermię. Jego "dzieło" prezydent wyrzucił natychmiast do kosza i wywalił z nicnierobienia. Jak widać po artykule w "Fakcie", wielkiej krzywdy mu nie uczynił a wręcz odwrotnie.
Takiego "ślizgacza" dawno Pabianice nie widziały. Znów startuje do Sejmiku Województwa Łódzkiego i oczywiście, dzięki prominentnym patronom, z pierwszego miejsca.
Weźcie pod uwagę ten tekst (miłośnicy PiS-u również) wrzucając swoją kartkę w niedzielę do urny!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz