poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Nobla temu, kto rozwiąże problem śmieciowy w mieście

Zdjęcie zrobione jest w sobotę przy ul Jana Pawła II.
Pojemniki na szkło są, na plastik zniknął!
Minął już przeszło miesiąc od obowiązywania nowej ustawy śmieciowej. Miała ona nauczyć nas segregować domowe odpady. Odpowiedzialnymi za realizację tego "śmierdzącego" zadania są samorządy gminne. Jak wielu z nas słyszało, w Pabianicach już na wstępie powstał konflikt na linii prezydent - rada miejska. Z grubsza chodzi o wysokość opłat za wywózkę śmieci. Prezydent Zbigniew Dychto chce wyciągnąć od nas więcej pieniędzy a radni, z przewodniczącym Dariuszem Wypychem na czele, mniej (za rok wybory samorządowe). O rachunku, ile to w rzeczywistości kosztuje, obie strony milczą. Państwo decydenci "przekomarzają" się, kto jest dla nas lepszy a w mieście bałagan okrutny i będzie jeszcze gorzej.
Pisałem o tym, że ROM-y wywiesiły piękne barwne instrukcje, co i do jakiej puszki wyrzucać. Niestety, w moim śmietniku nic się nie zmieniło. Kubły na śmieci są jednakowego koloru i nawet jak wszystko posegreguję, to i tak  idzie do jednego "wora". Płacić oczywiście muszę więcej.
Powstał także harmonogram wywozów, który dostępny jest np. na stronie Urzędu Miasta. Każdy rodzaj odpadów wywożony jest kiedy indziej i zdecydowanie rzadziej. Gdy puszka napełni się szybciej, to nie mamy gdzie wyrzucać następnych śmieci. Dotyczy to również poustawianych na ulicach starych pojemników na plastik i szkło. Bałaganu nie powodują tam mieszkańcy, którzy karnie starają się dostosować do europejskich standardów, ale firmy odpowiedzialne za opróżnianie. Gdy przyniesiemy reklamówkę "petów" i pojemnik jest pełny, to zostawiamy je obok. Trudno nosić je z powrotem do domu.Okazuje się, że w mieście można najprostszą rzecz schrzanić do granic absurdu. A jak jest na Waszych podwórkach? Czekam na opinie.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz