sobota, 4 lipca 2015

26. Międzynarodowy wyścig kolarski Solidarności i Olimpijczyków. Lotny finisz w Pabianicach na ul. Kilińskiego godz. 14.01. Pabianiccy oficjele i goście. (2)




Ten samochód wypełniony butlami z gazem całe szczęście,
że odjechał kilka minut przed przyjazdem kolarzy.
W dobie globalnego terroryzmu potworne niedopatrzenie organizatorów!!
Pamiętamy przecież maraton w Bostonie!

Niewielu pabianiczan kibicowało kolarzom.
Pewnie dawne czasy Wyścigu Pokoju już się nie wrócą.

Krzysztof Górny (drugi z prawej) - szef pabianickiej Solidarności
kibicował kolarzom startującym w wyścigu organizowanym
przez jego firmę

Tadeusz Feliksiński (pierwszy z lewej) przez wiele lat
pracował przy organizacji wyścigu




Na 10 minut przed przybyciem kolarzy przyjechał na metę lotnego
finiszu prawdziwy pomnik polskiej siatkówki Edward Skorek.
Młodszym Czytelnikom przypomnę, że był kapitanem reprezentacji Polski,
która na olimpiadzie w Montrealu (1976) wywalczyła złoty medal!
Niestety, nadgorliwy strażak nie pozwolił mi przejść przez ulicę,
by uwiecznić ten fakt. No cóż, był wtedy  ważniejszy od wszystkich!!?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz