Marek Gryglewski i jego drużyna namawiali pabianiczan do chrupania polskich jabłek i oczywiście nie czynili tego w związku ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi. To na złość Vladimirowi Putinowi! |
Opinie przechodniów były różne. Niektórzy zamiast jabłek chcieli flaszkę cydru (też jabłkowy). |
Co by nie mówić, ale obecną "miłość" do jabłek naszych polityków zawdzięczamy prezydentowi Rosji. To dzięki jego restrykcjom dowiedzieliśmy się, że nasze owoce są najlepsze. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz