Gdzie się podziały znaki po prawej? (ul. Skłodowskiej) |
Cuda się zdarzają!?
W poniedziałek 11 sierpnia w Pabianicach na skrzyżowaniu ulic Szpitalnej i Nawrockiego doszło do kolizji drogowej. Kierujący jadąc ul. Szpitalną nie zauważył znaku B 20 (STOP) i spowodował zderzenie z innym samochodem. Kierujący miał prawo nie zauważyć tego znaku – znak był niewidoczny. Zasłaniały go gałęzie drzewa a sam znak był jakiś taki blady i wypłowiały.
Tydzień później jadąc ul. Szpitalną ujrzałem coś niesamowitego. Gałęzie drzewa zostały przycięte a znak B 20 (nie mogłem w to uwierzyć) jest nowy. Piękny i błyszczący długo cieszył moje oczy. Cud ? Niestety nie. Po prostu Wydział Dróg i Mostów Starostwa Powiatowego w Pabianicach raczył wykonać to co należało do jego obowiązków. Szkoda tylko, że zrobił to dopiero wtedy, gdy stało się coś złego.
Czy w naszym mieście coś musi się stać, żeby było normalnie? Czy kierowcy muszą naprawdę liczyć na cuda? Mamy tylko marzyć, że może kiedyś drogowcy wymienią zniszczone znaki na nowe i będą dbali o to by były one widoczne?
Tak sobie myślę, że jeśli służby drogowe otrzymują informacje o uszkodzonych i niewidocznych znakach z mediów lub od Policji to może należy zwolnić kilku pracowników bo przecież i tak nie wykonują oni swoich obowiązków.
Marzy mi się kolejny cud. Skrzyżowanie ul. Skłodowskiej i Narutowicza (od strony ul. Kościuszki). Jest to skrzyżowanie kolizyjne – dochodzi na nim do dużej ilości zdarzeń drogowych. Znak stopu jest zasłonięty przez drzewa i dodatkowo przez znak odwołujący strefę płatnego parkowania. Cud miałby polegać na tym, że tym razem Zarząd Dróg i Zieleni Miejskiej zdąży zanim coś się stanie.
Andrzej Baczyński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz