Proszę, zagłosujcie na mój projekt. Niech dzieci w Pabianicach grają w szachy. Link do głosowania: http://lodzkiemapomysl.pl/projekt/wszystkie-dzieci-graja-w-szachy
Takie historie zdarzają się jeszcze! Dla wsi odpust to jedno z najważniejszych wydarzeń kościelnych w roku. W jego organizację angażują się prawie wszyscy. Tak było niedawno i w ... pod Pabianicami. Celowo nie wymieniam nazwy, by dalej nie rozjątrzać sprawy. Najbardziej zaangażowała się pani sołtys. Obeszła wszystkie numery by zebrać datki na niezbędne zakupy. Każdemu trzeba było wszystko wytłumaczyć - na co, po co i dlaczego. Zajęcie niezbyt frapujące.
Uzbierało się tego jakieś 400 zł. Niewiele, ale wszyscy wiemy, jakie mamy czasy. Później trzeba było kupić kwiaty by wystroić świątynię, wiązankę dla dodatkowo przybyłego kapłana i jeszcze parę rzeczy niezbędnych do ceremonii odpustu.
Tradycja każe, by pozostałe pieniądze dać na Kościół, ale jak to zrobić, gdy zostało kilkanaście złotych. Pani sołtys jednak łebska kobieta. Pozostałe pieniądze wrzuciła do sołeckiej kasy i z własnego portfela wyłożyła grubszy banknot. Zapakowała, by było elegancko, w kopertę i położyła na ołtarzu. Ksiądz z początku zachwycony, ale gdy zajrzał do środka nagle stracił cały humor. Okazało się, że w środku jest marnych pięć dych. Natychmiast zwrócił datek a pewnie jego myśli nie nadawałyby się do cytowania. Odżegnał biedną sołtysową od czci i wiary.
I tak biedna kobieta nachodziła się, naprosiła, nazałatwiała i w końcu dołożyła swoją kasę a tu taka reakcja. I do tego, jak to na wsi, ludzie jeszcze zaczęli plotkować, że ..., ale tych plotek nie powtórzę. Ciekawe, komu tu należy się odpust a komu pokuta?
To zdjęcie, rzecz jasna, przypadkowe! |
Uzbierało się tego jakieś 400 zł. Niewiele, ale wszyscy wiemy, jakie mamy czasy. Później trzeba było kupić kwiaty by wystroić świątynię, wiązankę dla dodatkowo przybyłego kapłana i jeszcze parę rzeczy niezbędnych do ceremonii odpustu.
Tradycja każe, by pozostałe pieniądze dać na Kościół, ale jak to zrobić, gdy zostało kilkanaście złotych. Pani sołtys jednak łebska kobieta. Pozostałe pieniądze wrzuciła do sołeckiej kasy i z własnego portfela wyłożyła grubszy banknot. Zapakowała, by było elegancko, w kopertę i położyła na ołtarzu. Ksiądz z początku zachwycony, ale gdy zajrzał do środka nagle stracił cały humor. Okazało się, że w środku jest marnych pięć dych. Natychmiast zwrócił datek a pewnie jego myśli nie nadawałyby się do cytowania. Odżegnał biedną sołtysową od czci i wiary.
I tak biedna kobieta nachodziła się, naprosiła, nazałatwiała i w końcu dołożyła swoją kasę a tu taka reakcja. I do tego, jak to na wsi, ludzie jeszcze zaczęli plotkować, że ..., ale tych plotek nie powtórzę. Ciekawe, komu tu należy się odpust a komu pokuta?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz