wtorek, 15 października 2013

Piłkarskie opętanie nie zna granic

Jan Domarski 40 lat temu
strzelił Anglikom bramkę
Wydaje mi się, że jakoś logicznie myślę, ale tej piłki nożnej i podejścia do niej Polaków nie mogę zrozumieć. Przegrywamy od wielu lat wszystko, co można przegrać. Ostatnio słyszałem, że reprezentacja Burkina Faso (z całym szacunkiem) jest wyżej sklasyfikowana. Zorganizowano w Polsce Euro 2012 i wybudowano cztery stadiony po to Polacy rozegrali trzy mecze (dwa remisy i przegrana). Kibole demolują wszystko, co popadnie. W Krakowie nawet się zabijają. Wstydem na cały świat są rasistowskie transparenty na stadionach. Piłkarz (kopacz) nie wyjdzie na boisko, gdy nie ma 50.000 zł na miesiąc.
Nie lubię dokuczać sportowcom, jednak to, co się dzieje w mediach przed meczem na Wembley, to istne szaleństwo. Mecz o kompletną pietruszkę dla reprezentacji Polski. Moi drodzy Czytelnicy - gdyby pieniądze na piłkę kopaną choć w połowie szły na inne dyscypliny, to bylibyśmy potęgą sportową świata. Wyłączcie telewizory. To jest chyba jedyny sposób, by to wszystko przerwać!! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz