Stosował ten sam chwyt: brał z półki napój i rzekomo zamierzał płacić. Gdy pracownica otwierała kasę, aby przyjąć pieniądze, prosił jeszcze o papierosy. W tym momencie porywał z kasy gotówkę, wybiegał z marketu i wsiadał do samochodu, w którym czekała na niego wspólniczka… Błyskawicznie odjeżdżali, ale nagrania z monitoringu spowodowały, że policjanci zatrzymali oboje już następnego dnia po drugiej kradzieży.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz