środa, 18 czerwca 2014

Hipokryzja miejskich władz

Zdjęcie wykonane dziś
Nie przypuszczałem, że taki tekst powstanie spod mojej klawiatury. Prawie dwa miesiące po formalnym uznaniu Jana Pawła II za świętego w Pabianicach nie zmieniono tabliczek przy jego ulicy. Chodzi oczywiście o dopisek przed imieniem "św".
Miejscy radni "okrzyknęli" przyszłego świętego w 1999 roku honorowym obywatelem, choć nigdy tu nie był. Jeździli do Rzymu (za nasze pieniądze), błagali, modlili się ...  Mieli nawet  czas na to, by ostatnio "zaglądać" do kieszeni proboszczów uchwalając prośbę o niebranie opłat za chrzty (curiosum nieprawdopodobne na skalę ogólnopolską!).
Pewnie jednak "przywiązanie" do miłości do polskiego papieża kończy się, gdy trzeba za to zapłacić (koszty wymiany tabliczek ulicznych, zmiany dowodów osobistych, pieczątek firm, itd.) a tu kampania samorządowa za pasem. Nikt nie chce dołożyć do tego ręki, bo kasa (i to wyrzucona lub wrzucona w "św.") jest topieniem miejskich i ludzkich pieniędzy w błoto.
Jedna z lokalnych gazet okrzyknęła ks. prałata Ryszarda Olszewskiego komunistycznym agentem a to ponoć on przemienił ulicę Karolewską na Jana Pawła II.
Podpieranie się autorytetem mądrego człowieka maluczkich jest normalne. Ponoszenie z tego powodu konsekwencji już pewnie nie. Tu katolik rzekłby amen. Ja powiem - wybory samorządowe na jesień! 

1 komentarz: