Matkę do komórki na zimę wysłał …
Do Komendy Straży Miejskiej 26 listopada 2013 około godziny 8:00 przybyła kobieta. Zgłosiła dyżurnemu interwencję dotyczącą sąsiadki, która wraz ze swoim synem nocuje w komórce. Urządzili sobie tam mieszkanie. Według zgłaszającej, nie była to jednak ich dobrowolna decyzja. Zostali oni „wykwaterowani” z mieszkania przez młodszego syna. Z rozpytania wiemy, iż kobieta wraz ze swoim starszym synem nadużywa alkoholu. Sama też nie kryje swych skłonności do spożywania napojów alkoholowych. O problemach mieszkaniowych oboje nie chcą rozmawiać. Nie życzą sobie żadnej pomocy. Wygląda na to, że przywykli do takich warunków życia. Próba kontaktu strażników ze starszym synem nie powiodła się. Nie zastano go w mieszkaniu. Kolejna wizyta na miejscu około godziny 15:00 również nie przeniosła rezultatu. W mieszkaniu ani w komórce nikogo nie zastano. Pomimo, iż sami wybrali sobie taki sposób egzystencji, nie możemy pozostawić ich bez opieki. Temperatura powietrza w nocy spada już nieco poniżej zera stopni Celsjusza. Od zimna dzieli tych ludzi jedynie cienka ceglana ścianka oraz drewniane drzwi widoczne na zdjęciu. Komórka jest mała, ciasna i brudna. Na podłodze leżą stare przegniłe kołdry oraz śpiwory, na których każdej nocy układają się do snu. Około godziny 21:00 kolejny patrol Straży Miejskiej pojawił się na miejscu. Strażnicy zapytali o niezbędną im pomoc. Nie chcieli niczego, nie potrzebowali też pomocy lekarskiej. Nasi funkcjonariusze zaproponowali im przewiezienie do działającej już na terenie miasta noclegowni Towarzystwa Pomocy im. Brata Alberta przy ul. Kościuszki 22. Również odmówili. Po namowach stwierdzili, iż rozważą taką możliwość i jeśli postanowią tam się udać to zrobią to na własną rękę. O zaistniałym fakcie powiadomiliśmy Miejskie Centrum Pomocy Społecznej. Wraz z pracownikiem MCPS udaliśmy się na miejsce kolejnego dnia – czyli dzisiaj. Dosłownie przed chwilą strażnicy wrócili z tej interwencji do KSM. Mamy nadzieję na pozytywne rozwiązanie problemu zdając sobie sprawę, że nie będzie to łatwe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz