piątek, 6 grudnia 2013

Indeks Brzezińskiego (9)

Przemysław BAJER - absolwent AWF, trener, nauczyciel wf (mój też w SP 2 - dopisek K.D.). Wywodzi się ze znanej staromiejskiej rodziny. O ulicy Podleśnej mówiono niegdyś, że to "ulica Bajerów", bo tam faktycznie mieli swoje parcele. Nie ze względów jednak na rodzinę wspominam tu Przemka, a z powodu zasług dla żeńskiej koszykówki. To on, z grupką kilku innych zapalonych awuefiaków z Pabianic, postanowili rozwinąć tu kosza dziewcząt i nawet pewnie na początku nie sądzili jaki będzie tego efekt. Zaczęli od selekcji dziewcząt już z klas III i IV szkoły podstawowej i wyuczyli je tak, że drużyna "Włókniarza" zaczęła się wyraźnie zbliżać się do czołówki krajowej.Tak to się zaczęło, potem już wszystko przybrało inne obroty. On wciąż jest instruktorem. wciąż wyławia wśród małych jeszcze dziewczynek te, które mogą "coś zrobić w koszu".
Moja znajomość z Przemkiem była przelotna i raczej pośrednia, między innymi przez Włodka Grabskiego. Były czasy, kiedy studenci z Pabianic bez względu na uczelnie, rocznik i kierunek, spotykali się w "Mocce". Tam przychodził czasem też Przemek. Zapamiętałem go, bo opowiadał kiedyś swoją przygodę ze spadochronem - jak to się zaplątał w linki i leciał w pozycji z głową w dole. Nie wiem czy to była prawda czy tylko taki studencki bajer Bajera, ale brzmiało to jak horror. Raz też - pamiętam zapuściłem się na Podleśną na jakąś imprezę z gorzałą. Nic z nie nie pamiętam, oprócz tego, że szło się i szło, aż gdzieś za, czy koło krzyża się skręcało. Ja z nowego miasta, toteż zdawało mi się, że to koniec świata. Teraz tam wszędzie bloki.
Znałem kiedyś jednego z kuzynów Przemka, też z Podleśnej. Rozrabiaka to był, chachment i prawdziwy pirat drogowy. Miał trudności z trafieniem do bramy - gdy prowadził samochód, a wcześniej, kiedy jeździł motorem zrobił słynny numer z Wanda Głowińską. Gdy opalała się gdzieś w ogródku w bieliźnie, podpóścił ją na kilkumetrową przejażdżkę a gdy wsiadła na motor dodał gazu i wywiózł ją do centrum miasta. Czasy były wtedy tak przyzwoite, że przeszedł ten numer do tak zwanej wieści gminnej.
 P.S.
Bardzo proszę osoby, o których pisze Kazimierz Brzeziński lub ich rodziny (znajomych) o kontakt. Jest możliwość uzupełnienia (uwspółcześnienia) niniejszego indeksu. W końcu od jego powstania minęło już prawie ćwierć wieku a to przecież historia naszego miasta.
Krzysztof Długosz 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz