Zarzuty znęcania się nad 4-letnim synem przedstawiła pabianicka prokuratura jego rodzicom: 35-letniej matce i 31-letniemu ojcu. Chłopczyk od ponad pół roku był bity po całym ciele m.in. skórzanym pasem, głodzony lub karmiony resztkami jedzenia.
Podejrzani mieszkają wspólnie z czwórką dzieci w podłódzkim Rzgowie. Czteroletni chłopiec jest najmłodszym z dzieci. Kilka dni temu do policji dotarło zawiadomienie, że chłopiec jest ofiarą przemocy. Informacje te potwierdziły się.
Podczas przeprowadzonego badania u chłopczyka stwierdzone zostały liczne obrażenia ciała w postaci sińców i otarć naskórka niemal na wszystkich częściach ciała. Biegły stwierdził u niego cechy charakterystyczne dla dziecka maltretowanego -poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.
Jak ustalono, od jesieni 2013 roku chłopiec był bity po całym ciele, w tym skórzanym pasem, szarpany, głodzony lub karmiony resztkami pozostałego jedzenia. Zdarzało się, że rodzice związywali mu nogi, aby nie mógł dostać się do jedzenia. Rodzice używali w stosunku do niego słów wulgarnych, a kary cielesne stosowane były bez powodu.
Z relacji świadków wynika m.in., że agresja matki w stosunku do dziecka wynikała z jej przekonania, że nie jest on jej synem. Kobieta mówiła, że został "podmieniony" w szpitalu. Oboje podejrzani nadużywają alkoholu.
Prokuratura Rejonowa w Pabianicach wystąpiła już do miejscowego sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie rodziców chłopca. Grozi im do 5 lat więzienia. Śledczy nie wykluczają, że zarzuty zostaną zaostrzone do znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Za to grozi do 10 lat więzienia.
Podejrzani mieszkają wspólnie z czwórką dzieci w podłódzkim Rzgowie. Czteroletni chłopiec jest najmłodszym z dzieci. Kilka dni temu do policji dotarło zawiadomienie, że chłopiec jest ofiarą przemocy. Informacje te potwierdziły się.
Podczas przeprowadzonego badania u chłopczyka stwierdzone zostały liczne obrażenia ciała w postaci sińców i otarć naskórka niemal na wszystkich częściach ciała. Biegły stwierdził u niego cechy charakterystyczne dla dziecka maltretowanego -poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.
Jak ustalono, od jesieni 2013 roku chłopiec był bity po całym ciele, w tym skórzanym pasem, szarpany, głodzony lub karmiony resztkami pozostałego jedzenia. Zdarzało się, że rodzice związywali mu nogi, aby nie mógł dostać się do jedzenia. Rodzice używali w stosunku do niego słów wulgarnych, a kary cielesne stosowane były bez powodu.
Z relacji świadków wynika m.in., że agresja matki w stosunku do dziecka wynikała z jej przekonania, że nie jest on jej synem. Kobieta mówiła, że został "podmieniony" w szpitalu. Oboje podejrzani nadużywają alkoholu.
Źródło: RMF 24
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz